NMP Różańcowa i święci dominikańscy, obraz włoski

Seduliusz, wspaniały poeta łaciński z pierwszej połowy V wieku, autor wielu hymnów do dzisiaj wznoszonych ku Bogu w liturgii, nazywa Maryję Różą[1]. Zdumiony jest faktem, że ciernisty krzew rodzi kwiat, w którym nie ma kolców. Zaskakuje go różnica pomiędzy wspaniałym kwiatem zrodzonym przez ciernie. Jeśli przyjrzymy się przodkom Maryi, nietrudno zobaczymy ciernie wielu grzechów. Tamar żyje w kazirodczym związku ze swoim teściem, Rahab jest nierządnicą, Rut wywodzi się z bałwochwalczego pogaństwa, Batszeba jest wiarołomną żoną, Dawid jest również cudzołożnikiem i mordercą niewinnego, Salomon i wielu późniejszych królów są bałwochwalcami. Jakkolwiek ród Maryi jest szlachetny, królewski, niestety zrodził również wiele strasznych występków. A jednak ten krzew cierniowy rodzi kwiat, który nie ma ciernia, Różę piękną i wonną, którą jest Maryja. Jak róża wyrasta z cierniowego krzewu, tak Maryja należy w pełni do swojego rodu. Jak kwiat róży nie przypomina i nie dziedziczy ciernia, tak w Maryi nie ma żadnego ciernia grzechu.

            Dlatego też wyjątkowe osoby również nazywano różami, aby podkreślić ich skromne pochodzenie. O św. Piotrze z Werony, pierwszym męczenniku dominikańskim, mówiono – Róża rozkoszująca. Wywodził się on z rodziny heretyckiej, ale sam przyjął wiarę katolicką. Róża z ciernia. Podobnie kronikarz pisze o św. Andrzeju Świeradzie. Wielki pustelnik, niezwykle oddany Bogu, człowiek wielkiego umartwienia, który wiele osób porwał do wiary. Sam wywodził się z rodziny chłopskiej, bardzo ubogiej. Róża z ciernia.

            Róża jest kwiatem najszlachetniejszym. Safona twierdzi, że róża zawsze króluje pomiędzy kwiatami. Anakreont mówi, że róża to honor, ozdoba kwiatów, obraz miłości. W Starym Testamencie Mądrość mówi o samej sobie: Wyrosłam jak krzewy róży w Jerychu, jak wspaniała oliwka na równinie[2]. Chce przez to powiedzieć, że jest zachwycająco piękna. Wyjątkowe piękno arcykapłana Szymona, które promieniowało z niego, gdy kończył modlitwy, odróżniało go od innych kapłanów. Porównywano je do róży. Jakże wspaniale wyglądał, gdy wracał do ludu z miejsca najświętszego w dzień przebłagania: jak róża na wiosnę[3]! Jak wspaniałe były jego modlitwy, które tak niezwykle odbijały się na jego powierzchowności.

Ze względu na niezwykłe piękno św. Izabelę Flores de Oliwa, tercjarkę dominikańską, pierwszą świętą Ameryki, nazywano Różą już od jej dzieciństwa, na tyle, że dzisiaj nikt prawie nie zna jej pod innym imieniem jak św. Róża z Limy. Tak też mówiono o tercjarce franciszkańskiej – św. Róży z Viterbo. W tych świętych połączyła się piękna powierzchowność z porywającym pięknem głębiny ich dusz.

Wielu świętych, którzy chcieli podkreślić piękno Maryi, nazywało Ją Różą. Jest to piękno, które bierze się z obcowania z Bogiem – jak u Szymona arcykapłana. Piękno harmonii pomiędzy tym, co zewnętrzne i tym, co niewidzialne. Piękno wspaniałej cnoty, które odróżnia Maryję od innych osób.

Adam Mickiewicz zwraca uwagę na jeszcze jeden szczegół dotyczący róży. Gdy Anioł Stróż opisuje modlitwy zmarłej matki Konrada mówi w ten sposób: „Ziemskie matki twej zasługi, prośby jej na tamtym świecie strzegły długo wiek twój młody od pokusy i przygody: jako róża, anioł sadów, we dnie kwitnie, w noc jej wonie bronią senne dziecka skronie od zarazy i owadów[4]”. Zasługi matki za życia były wspaniałą ozdobą dla jej syna, ale też chroniły go od zła. Gdy umarła, rolę tych zasług pełnią teraz jej modlitwy, jej wstawiennictwo. Są one jak woń róży, odganiają zaduch zarazy pokus i owady grzechów. Woń róży nie tylko zachwyca, ale jeszcze chroni. Trudno tego nie odnieść do Maryi – Róży duchownej. Jej wstawiennictwo ma wielkie znaczenie w walce duchowej. Jak róża, która zachwyca swoim wspaniałym zapachem, odganiającym owady, tak Maryja roztacza po całym świecie woń swego wstawiennictwa, woń Chrystusową, niebezpieczną dla pokus i złych duchów.

Co znaczy, że Róża jest duchowna? Duchowny, to znaczy dotyczący życia duchowego. Róża duchowna – to ktoś wspaniały, wyjątkowy i piękny pod względem życia Bożego, pobożności, miłości Pana Boga. Kwitnie przed Bogiem jak kwiat. Zwraca się ku Bogu, jak kwiat ku słońcu, z Niego czerpie życie i piękno.

Ale to słowo ma jeszcze drugie znaczenie, bardziej widoczne, jeśli spojrzymy na oryginał łaciński litanii loretańskiej. Róża duchowna to Rosa mystica – Róża mistyczna, a to nas odsyła do tajemnicy. Jest różnica między tajemnicą a zagadką. Tajemnicę można zawsze zgłębiać, nigdy nie spowszednieje. Zagadka, jakkolwiek nie jest jasna, ma tylko jedną odpowiedź. Kto zna odpowiedź zagadki, nie musi dalej rozmyślać nad zagadką. Kto poznał sekret do czegoś, nie musi dalej go zgłębiać. Z tajemnicą jest inaczej. Tajemnice wiary – prawdy wiary – mogą być zgłębiane przez całą wieczność i nie zostaną pojęte. Prawdziwy mistycyzm to przede wszystkim poznawanie Boga w Kościele i życie w łasce uświęcającej w miłości Boga i bliźniego, na tych dwóch kolumnach oparta jedność z Bogiem. Czyż szczytem mistycyzmu nie jest godne przyjmowanie Komunii świętej? Maryja jest Różą mistyczną – zatem tajemniczą, niepojętą, a jednocześnie ma być poznawana. Nic więc dziwnego, że wielcy święci mówili – o Maryi nigdy dosyć. Nic dziwnego, że modlitwy mówią o naszej Matce – głębina dla Aniołów niezgłębiona.

Komentarz przygotował: o. Arnold Pawlina OP 


[1] Carmen Paschale, Liber Secundus (Pieśń Paschalna, Księga II)

[2] Por. Syr 24, 14.

[3] Por. Syr 50, 5-10.

[4] Dziady, Część III, Prolog.