Wielki Archanioł Gabriel stanął przed Maryją i pozdrowił Ją. Abraham spotyka trzech Aniołów, Anioł zwiastuje matce Samsona poczęcie syna, Anioł Gedeonowi przepowiada walki. Lecz to ludzie służą Aniołom, oddają im cześć: tak postąpił Abraham, rodzice Samsona, Gedeon. Jakże inne jest Zwiastowanie Najświętszej Maryi Panny. Mocarz nieba, zwiastun i znawca boskich tajemnic pozdrawia Dziewicę, lecz nie odnosi się do Niej jak do swej podwładnej, lecz jak do swej Pani. Pierwszy raz oddaje cześć człowiekowi błogosławiony duch, Święty Gabriel, który patrzy nieustannie w oblicze Boga: Zdrowaś, łaskiś pełna, Pan z Tobą. A Ona, bardziej zdziwiona jest znaczeniem pozdrowienia niż obecnością Anioła.
Jakże to możliwe, by Anioł oddawał człowiekowi cześć? Przecież Aniołowie Boży są więksi od ludzi. Patrzą oni na oblicze Boże, widzą Niepojętego twarzą w twarz nieustannie, poznają Trójcę co daje im radości, wobec których wszystko inne jest jak mała kropla brudnej wody wobec nieogarnionego czystego oceanu. Bezcielesne duchy: nie pragną, nie łakną, nie cierpią. Nie mają w sobie rozdwojenia dusza-ciało. Wielcy sami w sobie przez to, jak zostały stworzone, potężni jeszcze bardziej przez widzenie Boga twarzą w twarz. Jakże chętnie Bóg nazywa się Panem zastępów: Dominus Deus Sabaoth – Pan Bóg wojsk anielskich. Dziewięć niepojętych chórów bez przerwy adoruje Trójcę i odbija w sobie doskonałości Najwyższego: jak cherubini mądrość, serafini miłość. Bóg przeznacza niektórym Aniołom szczególne zadania: opiekę nad państwami, narodami, zakonami, świątyniami, domami, poszczególnymi ludźmi. Zatem Aniołowie to potężne i szczęśliwe duchowe wojsko Niezwyciężonego Boga.
Człowiek nawet bez grzechu jest kruchy. Szczególne łaski Stwórcy zachowywały pierwszych rodziców od śmierci. Anioł zaś jest nieśmiertelny z natury. Przez swoje ciało człowiek jest zmienny, bezcielesny Anioł jest niezmienny. Jeśli w pierwszym momencie swego zaistnienia Anioł odwraca się od Boga, w żaden sposób nie może do Boga wrócić. Błogosławieni Aniołowie nie mogą upaść, odwrócić się od Boga. Ludzie zaś miotają się, nawracają i odwracają. Łotr opamiętuje się i prosi o miłosierdzie, wielki człowiek niekiedy niemal przed samą śmiercią upada i odwraca się od Boga. Przez swoją prostotę i stałość Aniołowie są większymi od ludzi. A przecież jeszcze oglądają Boga twarzą w twarz.
A jednak Maryja rozmawia ze św. Gabrielem nie jak ze swoim panem, ale jak z posłańcem swego Pana. Dziewica nie pozdrawia Anioła zaszczytnymi tytułami. To on Ją pozdrawia, posłusznie odpowiada na Jej pytania. Jakże inaczej wyglądało spotkanie tego samego Archanioła w świątyni z kapłanem Zachariaszem, ojcem Jana Chrzciciela. Gabriel ukazał kapłanowi swoją godność. Rzekł: Jam jest Gabryel, który stoję przed Bogiem[1]. Wobec Maryi nic takiego nie ma miejsca.
Maryja przewyższa Aniołów Bożych przez łaskę. Dlatego Anioł mówi Łaski Pełna, Napełniona łaską. Pierwsza rzecz, którą podkreślił św. Gabriel jest łaska Maryi. Łaska jest życiem naszej duszy na ziemi. Czym życie dla ciała, tym łaska dla duszy. Nie jest ona czymś zewnętrznym, jak piękne ubranie. Jest ona zakorzeniona w nas głęboko, jak serce bądź inna część naszego ciała. Łaska jest udziałem w życiu Bożym. Jest darem Bożym ponieważ nikt z nas nie może sam z siebie wydobyć, wyćwiczyć, wypracować łaski, ale nie jest jak inne dary, które są obok nas, a nie częścią nas. Łaska chroni od grzechu i umacnia do dobra. Jak wielka była łaska Maryi, która zachowała Najświętszą Dziewicę od grzechu pierworodnego i każdego innego. Jak wielką była Jej łaska, skoro święci mówią, że wszystkie cnoty Maryi osiągnęły stopień heroiczny. Jak wielka była łaska Maryi, którą wylał na Nią Najwyższy, skoro poczęła w sobie Boga. Przez tytuł Łaski pełna Anioł jakby chciał powiedzieć: bądź pozdrowiona, ponieważ masz więcej łaski niż którykolwiek z nas.
Maryja przewyższa Aniołów również zażyłością z Bogiem. Archanioł mówi: Pan z Tobą, jakby chciał powiedzieć – bardziej jest z Tobą niż ze mną. Żaden Anioł nigdy nie począł Boga. Żaden z Aniołów nigdy nie współpracował z Bogiem aż tak blisko. Wybrana przez Ojca na matkę Syna, którego pocznie za sprawą Ducha Świętego. Nie bez przyczyny święci mówią o Maryi – mieszkanie Trójcy. Sama będąc tak czystą przez zażyłość z Bogiem, Maryja oczyszcza jeszcze innych i rzeczywiście staje się Uzdrowieniem chorych, Ucieczką grzesznych, Pocieszycielką strapionych, Wspomożeniem wiernych. Najświętsza Dziewica przynosi wsparcie całej ludzkości znacznie większe niż wszyscy Aniołowie przed Majestatem Najwyższego. Bóg powołuje Ją do znacznie większych zadań niż te, które przeznacza chórom anielskim. Przez Maryję przywracany jest porządek, jakiego Bóg chce dla swego stworzenia.
Maryja góruje zatem już na ziemi nad Aniołami. Jest Ona Królową Aniołów, ponieważ została wybrana na Matkę Chrystusa – Króla Aniołów. Jest Królową Aniołów, gdyż przewyższa ich chwałą. Jak łaską przewyższyła aniołów, tak przewyższa ich chwałą w niebie. Maryja dla Boga jest Matką, Aniołowie sługami. Jest wielka różnica między matką a sługą. Wcielenie Syna Bożego powiększyło radość Aniołów. Wielkim powodem do radości było dla nich życie ich Królowej, z której wyniesienia cieszyli się. A gdy nastąpiła chwila Wniebowzięcia Bogurodzicy, jakby głosem św. Elżbiety wszystkie chóry anielskie krzyknęły do Maryi idącej w góry: skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie?[2]
Komentarz przygotował: o. Arnold Pawlina OP
[1] Łk 1,19. (Za Biblią Wujka).
[2] W rozważaniu opierałem się przede wszystkim na: 1. Św. Tomasz z Akwinu, Wykład pacierza,
2. S.-Th. Bonino OP, Les anges et les démons (istnieje przekład angielski tej książki pt. Angels and Demons),
3. Pius XII, Ad caeli Reginam – encyklika o królowaniu Maryi z 1954 roku.
Wszystkie te źródła są znakomite i godne polecenia.