Jedną z najstarszych modlitw chrześcijańskich znalezionych przez archeologów jest fragment znanej antyfony maryjnej – Pod Twoją obronę uciekamy się, Święta Boża Rodzicielko. Najstarszy papirus, który zawiera tekst tej modlitwy pochodzi z roku ok. 250 i jest świadectwem, że już wcześniej chrześcijanie w Egipcie nazywali Maryję Matką Bożą. Trzeba pamiętać, że Aleksandria jest jednym z najważniejszych ośrodków intelektualnych całego ówczesnego świata, najważniejsze kwestie filozoficzne są podejmowane właśnie tam. Wielcy teologowie początków chrześcijaństwa tacy jak Orygenes (jeden z najważniejszych przedstawicieli szkoły aleksandryjskiej, †254), oraz ojcowie Kościoła: św. Dionizy z Aleksandrii (†264), św. Atanazy Wielki (również Aleksandryjczyk, patron dnia dzisiejszego, †373), św. Grzegorz z Nazjanzu († 390), św. Jan Chryzostom (†407), św. Augustyn (†430) używali tego tytułu – Boża Rodzicielka, Matka Boga – mówiąc o Maryi. Zatem tak myślano o Maryi zarówno w Egipcie, w Kapadocji, w Konstantynopolu i w Rzymie, a co za tym idzie, tak chrześcijanie zwracali się do Maryi już od samego początku Kościoła.
Co znaczy, że Maryja jest Matką Boga? Przede wszystkim nie znaczy to, że przed Maryją Boga nie było, nie znaczy to, że Maryja jest starsza niż Bóg. Bóg jest odwieczny – zanim świat powstał On już jest, wszystko bierze od Niego początek, a On jest samoistny. Dlatego tytuł Matka Boga nie oznacza, że Bóg wziął swoje atrybuty, swoje istnienie od Maryi. Bóg w żaden sposób nie potrzebuje świata, jeśli stwarza świat, to robi to z absolutnie nieprzymuszonej, bezinteresownej miłości.
Co oznacza więc tytuł Boża Rodzicielka, Matka Boga? Oznacza to, że Jej Syn jest Bogiem. Żeby wyczerpująco odpowiedzieć na to pytanie musimy zdać sobie sprawę z dwóch prawd wiary: pierwsza, że Jezus jest prawdziwym Bogiem i prawdziwym człowiekiem: nie pół-Bogiem, pół-człowiekiem, bo wówczas nie byłby ani Bogiem, ani człowiekiem. Druga, że Jezus Chrystus: Bóg-Człowiek jest jedną osobą. To nie jest tak, że w Chrystusie były dwie osoby: Boska i ludzka – gdyby tak było nie byłby Bogiem-człowiekiem tylko człowiekiem zaprzyjaźnionym z Bogiem – tak jak każdy święty. Prawda o Chrystusie musi zatem podkreślać zarówno jedną osobę boską Chrystusa, jak i Jego dwie prawdziwe natury – boską i ludzką. Śpiewamy to w kolędzie Pójdźmy wszyscy do stajenki: „Ty łączysz w boskiej osobie dwie natury różne sobie”. Gdy mówimy o czyjejś matce – to nie mówimy, że to matka tylko ciała, mówimy, że to moja/twoja/jego/jej matka, czyli matka tej osoby. Podobnie rzecz ma się z Chrystusem – Maryja to Jego Matka – a skoro on jest prawdziwym Bogiem, skoro Jego osoba jest wyłącznie boska – to jest to Matka Boga. Zwróćmy uwagę jak głęboko prawda o tym, że Maryja jest Matką Boga broni i wynika z prawdy o Chrystusie.
Heretykiem, któremu nie podobało się, że Maryja jest nazywana Matką Boga był Nestoriusz (zmarły w roku 450), patriarcha Konstantynopola. Wystąpił on najpierw przeciw pobożnym ludziom, którzy nazywali Maryję Bogarodzicą, tytułem już wtedy od 200 lat zakorzenionym w tradycji. Głębsze badania nad jego nauką pokazały, że miał też błędną naukę na temat Chrystusa. Z tego powodu w Efezie, w mieście, które w starożytności było szczególnie poświęcone czci Maryi i św. Jana Apostoła, w roku 431 odbył się III Sobór Powszechny, który potępił nauki Nestoriusza, a samego Nestoriusza, z powodu jego uporu, pozbawił godności biskupiej i wyłączył z Kościoła. Chrześcijanie pierwszych wieków zwrócili wtedy uwagę, jak bardzo prawda o Maryi broni najgłębszej prawdy o Jezusie, jak głęboko miłość do Maryi prowadzi do głębszej miłości Chrystusa.
Ponad 1500 lat po Soborze Efeskim, słynny i bajecznie bogaty szwajcarski bibliofil Martin Bodmer, w czasie swej wyprawy do Egiptu nabył jeden z najważniejszych papirusów z końca II wieku (oznacza się ten papirus skrótem P66), zawierających część Ewangelii wg św. Jana. Maleńki fragment całego rękopisu (określany jako P66 fragment 1) znajduje się w bibliotece Chester Beatty w Dublinie. Słowa, które są tam zawarte to testament Chrystusa z krzyża: Oto Matka Twoja. W tych dwóch papirusach z Egiptu – Pod Twoją obronę uciekamy się Święta Boża Rodzicielko i Oto Matka Twoja zawiera się ważne duchowo przesłanie. Chrystus chce, żeby Jego Matka, Matka Boga Prawdziwego, była też naszą Matką, matką prawdziwych ludzi, tak prawdziwych, jak nasz Pan, Jezus Chrystus jest prawdziwym człowiekiem. Ojcowie Kościoła jednozgodnie potwierdzali, że Jezus Chrystus stał się prawdziwym człowiekiem, żebyśmy my mogli się stać przebóstwieni. Czy nie powinno to dokonać się przez Maryję? Skoro On przyszedł do nas przez Maryję, dlaczego my nie mielibyśmy przez Maryję przyjść do Niego. Czy właśnie słowa ukrzyżowanego: oto Matka Twoja nie mają takiego właśnie znaczenia?
Komentarz: o. Arnold Pawlina OP