Nakarmienie głodnych i święta Rodzina, Mistrz Niderlandzki, XVI w.

Emmanuel, Bóg z nami, stał się dzieckiem. Ten, który powołał Abrahama i wyprowadził go z pogaństwa Ur Chaldejczyków, teraz woła do swoich rodziców. Ten, który dał Sarze potomstwo i wywiódł z patriarchy Jakuba dwanaście szczepów Izraela, teraz sam przyjmuje pomoc Maryi i Józefa, mieszka pomiędzy swymi krewnymi w Nazarecie. Ten, który przemówił cudownie z krzewu gorejącego do Mojżesza i wydobył Izraela z niewoli egipskiej, sam wraca z Egiptu. Ten, który zesłał na pustyni życiodajną mannę i przepiórki, wyprowadził wodę ze skały, teraz posila się w Nazarecie. Ten, który za Jozuego wprowadził synów Jakuba do ziemi płynącej mlekiem i miodem, teraz sam żyje w skromności. On, który dał siłę Samsonowi, nosi teraz drewno jako cieśla. On, który powołuje Dawida i daje mu tron Izraela w Jerozolimie, teraz mieszka z dala od stolic, w mieście o którym nie wspomina żaden prorok. Pan, który jest potężniejszy niż wszyscy wrogowie Izraela i Judy, większy niż Nabuchodonozor i Aleksander Macedoński, Król królów i Pan panujących, przed którym Aniołowie zasłaniają oblicza i drży całe piekło, ten który mówi o sobie: Jestem, który Jestem, teraz jest chłopcem. Ten który porusza gwiazdy, daje życie stworzeniu, podtrzymuje wszystko w istnieniu swą mocą, którego całe stworzenie musi słuchać, teraz sam słucha stworzenia – Matki swej i św. Józefa.

            Jakże żyć pod jednym dachem z Bogiem żyjącym? Pan cudów jest synem Maryi, mniemanym synem św. Józefa. Tajemnica świętej Rodziny jest zdumiewająca. Nosi Józef na rękach tego, do którego wzdychały wszystkie pokolenia jego praojców. Tuli się Dziecię do serca św. Józefa. Bóg, ze względu na którego sprawiedliwi cierpieli: za czasów Machabejskich dla niego Eleazar idzie na katusze, dla niego heroiczna matka nakazuje okrutnie mordowanym na jej oczach siedmiu synom zachować wiarę. Bóg ten jest teraz dzieckiem na rękach św. Józefa. Prorok Daniel ze względu na Niego zostaje wrzucony bez litości do jaskini lwów. Dla Niego trzej młodzieńcy zostają wrzuceni do buchającego płomieniami potężnego pieca. Teraz ten Bóg jest dzieckiem. Dla Niego Prorocy doznają cierpień. Dla Niego Eliasz ucieka od bluźnierczych kultów Baala. Jemu Aaron składa krwawe ofiary. Tenże Bóg jest teraz dzieckiem. Tajemnica Świętej Rodziny rzeczywiście napełnia świętą bojaźnią.

            Najświętsza Maryja Panna jest Królową rodzin i żyje w rodzinie. Nazaret to dom posłuszeństwa i wielkiej modlitwy. To dom pracy i prawdziwej czystości. Dom uświęcenia. Głową tej rodziny jest św. Józef. Wielka jest jego godność. Pan niebios i Imperator Aniołów jest mu poddany. Syn Boga żywego nazywa św. Józefa ojcem. Nieomylny i niepojęty w mądrości Bóg-człowiek słucha teraz poleceń św. Józefa, męża sprawiedliwego, który jednak nie wszystko może pojąć. Pismo mówi wyraźnie: Jezus był im, Maryi i Józefowi, poddany. Tajemnica potęgi niezmierzonej tego dziecka napełnia serca świętą bojaźnią, właściwą błogosławionym. Całe pokolenia ludzi, od stworzenia świata jęczą i płaczą za Mesjaszem, a teraz Mesjasz mieszka pod dachem, w domowym zaciszu, pełnym skromności i pracy. Jakaż jest miłość Maryi do swego Syna! Miłość żywa, zatem ożywiona prawdą, wiarą i mądrością, miłość czysta, czyli bez nieuporządkowanego przywiązania, które jest właściwe dla wad: zazdrości, pychy, chciwości. Miłość szczera, pełna serdeczności i czuła. Jak głęboko kochany jest św. Józef! Nie jest on w świętej rodzinie przypadkowo, jak ktoś niepożądany, jak przykry, ale konieczny dopust. On jest głową świętej rodziny. On za nią odpowiada. To, co dotyczy tej rodziny, jak ucieczka, bądź powrót z Egiptu, jest przekazywane bezpośrednio św. Józefowi. Bóg powierza mu swe najcenniejsze skarby, Syna Jedynego i Jego przeczystą Matkę. I Jezus, choć jest Bogiem, i Maryja, choć jest Matką Boga, są poddani św. Józefowi. Zatem Nazaret jest domem szacunku. Najświętsza Dziewica jest tu godnie uszanowana, jak prawdziwa arka przymierza, której nikomu nie wolno tknąć. Nazaret jest zatem domem czystości. Syn Boży w takiej rodzinie chciał się wychowywać. Dom miłości, dom kontemplacji, dom modlitwy i pracy. Dom, gdzie tajemnica każdego zostaje uszanowana. Zdumiewająca jest harmonia tego domu, przedziwny jest pokój tej rodziny. Dom nazaretański  stał się Edenem. Najwyższy Bóg, Stwórca, przechadza się pomiędzy świętymi małżonkami. Wcielenie Syna Bożego staje się zaczynem społeczności nowej. Początki tej społeczności, Kościoła, widzimy w Nazarecie.

            Królowa rodzin żyje w rodzinie. Jest królową posłuszną i pokorną, żyjącą skromnie, królową, która podejmuje się prac domowych, która na zewnątrz jest mało znana. Mąż miłuje Ją. Syn jest Jej oddany. Królowa rodzin napełnia dom nazaretański pokojem i szczerą radością. Maryja jest królową, która nie zna zazdrości. Jest wielką podporą dla św. Józefa, chociaż przerasta go wyniesieniem, powołaniem. Królowa rodzin ukazuje, że królowanie z jednej strony jest odpowiedzialnością, z drugiej prostą służbą. Z jednej wielkim wyniesieniem, z drugiej pokorą, posłuszeństwem, słuchaniem. Dom w Nazarecie, przedziwny pałac królewski, milcząc przypomina to, co spotkało proroka Eliasza. On spotkał Pana w lekkim powiewie. Czy dla nas nie jest to ważna nauka? Dla nas, którzy patrzymy na niepozorną hostię, ale ukrywającą większe potęgi niż Aniołowie i święci w chwale, białą i skromną hostię wznoszoną po słowach To jest ciało moje, które za was będzie wydane.

Komentarz przygotował: o. Arnold Pawlina OP