Ikona grecka – NMP Niewyczerpalne Źródło, 1887

Tytuł Przybytku sławny pobożności ukazuje Maryję jako świątynię czci boskiej. Jakkolwiek trudno wyrazić jak głęboka jest modlitwa w tej świątyni, to jednak sama świątynia jest powszechnie znana. Odbijają się w tym wezwaniu słowa hymnu Maryi u św. Elżbiety – Wielbi dusza moja Pana. Oto odtąd błogosławić mnie będą wszystkie pokolenia, bo wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny[1]. Najwyższy dokonuje w Maryi tak wielkich cudów, że odtąd każdy uczciwy człowiek nazwie ją błogosławioną. Ewangelia, która musi zostać zaniesiona na krańce świata, rozsławi Maryję, bo dzięki Niej Bóg stał się człowiekiem. Oto wspaniała Świątynia, w której zamieszkał Bóg. Oto Świątynia, w której Bóg staje się człowiekiem.

W Maryi widzimy prawdziwą pobożność. Nasza Matka jest świątynią nieustannej modlitwy, do której wzywa św. Paweł. Widzimy w Maryi każdy rodzaj rzeczywistej czci boskiej: czy adorację, czy modlitwę prośby, czy wstawiennictwo, czy dziękczynienie, czy pielgrzymowanie, czy rozważanie w sercu dzieł Bożych, czy trwanie w milczeniu przed Bogiem, czy wreszcie służbę bliźniemu, wynikającą z miłości Bożej. Maryja jest zatem świątynią prawdziwej pobożności, a Jej pobożność jest bardziej sposobem życia niż pojedynczym aktem, jest jak dusza ożywiająca ciało.

Oryginalna, łacińska wersja tego wezwania brzmi – Vas insigne devotionis. Dawne polskie przekłady, bliższe oryginałowi, tłumaczyły ten tytuł jako Naczynie osobliwego nabożeństwa[2]. Dosłownie jednak należałoby to bardziej przetłumaczyć jako szczególne, wyjątkowe, wybitne Naczynie pobożności.

Znowu Maryja nazwana jest naczyniem, już trzeci raz w litanii loretańskiej. Słowo naczynie wiele razy pojawia się w Piśmie Świętym. Paweł Apostoł przez Chrystusa zostaje nazwany naczyniem wybrania, które ma zanieść imię Jezus do pogan, królów i synów Izraela[3]. Strzały z łuku psalm określa naczyniami śmierci[4]. Również Naczyniami śmierci, w dodatku wojującymi, patriarcha Jakub nazwie dwóch swoich synów[5]. Psalmy są niekiedy nazywane naczyniami śpiewu[6]. Niekiedy też Pismo święte nazywa naczyniem ludzkie ciało[7].

Tytuł maryjny niespotykane Naczynie pobożności, Naczynie osobliwego nabożeństwa, odsyła nas do naczyń zarezerwowanych, do naczyń szczególnie poświęconych Bogu, do naczyń liturgicznych. Czy w Starym, czy w Nowym Testamencie, święte naczynia są wyłączone z każdego innego użytku. Należą do Boga. Z dziedziny profanum zostały przeniesione do sfery sacrum i już nie wolno ich stamtąd zabrać. Mają służyć czci boskiej i w żaden sposób nie można ich używać do codziennych, powszednich czynności.

Królem, który użył naczyń liturgicznych ze świątyni Salomona w czasie zwykłej uczty był Baltazar[8]. Jego ojciec, Nabuchodonozor, zburzył świątynię, a kosztowne przedmioty świątynne kazał przenieść do Babilonu. Król Baltazar, w czasie słynnej uczty, gdy już napił się, postanowił zabawiać swoich gości tymi właśnie liturgicznymi naczyniami. „Przyniesiono więc złote i srebrne naczynia zabrane ze świątyni w Jerozolimie; pili z nich król, jego możnowładcy, jego żony i jego nałożnice. Pijąc wino wychwalali bożków złotych i srebrnych, miedzianych i żelaznych, drewnianych i kamiennych[9].” To, co było zastrzeżone Bogu teraz bawi ludzi. Święte naczynia na plugawej pijatyce. To, co służy adoracji prawdziwego Boga, teraz jest użyte do pogańskich bluźnierstw. Świętokradztwo jednak nie zostanie bezkarne. Na ścianie pojawia się tajemnicza dłoń, która w obecności tysiąca biesiadników pisze trzy nieznane wyrazy: Mene Tekel Peres. Pijana zabawa i bałwochwalcza próżność zamienia się w trwogę. Król przyrzeka wielkie godności temu, kto odczyta sekretne słowa. Żaden jednak ze sławnych mędrców królewskich nie jest w stanie rozwiązać tajemnicy, czy choćby powiedzieć, czyja ręka wypisała Mene Tekel Peres. Na prośbę królowej zostaje wezwany prorok Daniel. On odważnie przepowiada karę: „Mene – Bóg obliczył twoje panowanie i ustalił jego kres. Tekel – zważono cię na wadze i okazałeś się zbyt lekki. Peres – twoje królestwo uległo podziałowi; oddano je Medom i Persom.[10]” Tej samej nocy król Baltazar kona. Nic dziwnego, że prorok Izajasz śpiewa: oczyśćcie się, którzy nosicie naczynia Pańskie[11].

Maryja jest szczególnym Naczyniem całkowicie zastrzeżonym dla czci Bożej. Wypełniają się w Niej słowa modlitwy arcykapłańskiej Chrystusa: Oni nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata[12], a jednocześnie tak bardzo Maryja przyczynia się do zbawienia świata. Święty Józef, któremu została powierzona zaszczytna opieka nad Maryją, Naczyniem prawdziwej czci Bożej, nie popełnił grzechu Baltazara. Józef wie, że jego małżonka jest naczyniem nieskalanym, że poczęła Jezusa w sposób tajemniczy, bez udziału żadnego mężczyzny. Nic więc dziwnego, że ten mąż wielkiej adoracji nigdy nie zbliży się do swej małżonki, do Tej, z której Bóg Ojciec uczynił naczynie wybrane i w której zamknął swego Syna.

Komentarz przygotował: o. Arnold Pawlina OP 


[1] Łk 1, 46-55.

[2] Słowo osobliwy tłumaczy się jako wyjątkowy, zaskakujący, szczególny, niespotykany.

[3] Dz 9, 15. Obecne przekłady niestety nie używają słowa naczynie, tylko bardziej ogólnego – narzędzie. Greckie słowo użyte w tym miejscu – skeuos (σκεῦος) jednak mówi przede wszystkim o naczyniu.

[4] Ps 7, 13-14 (za Biblią Wujka): „Jeśli się nie nawrócicie, miecza swego dobędzie: łuk swój naciągnął i przygotował go. I nałożył na niego naczynie śmierci, strzały swe płonącymi uczynił.”

[5] Rdz 49,5 (za Biblią Wujka): „Symeon i Lewi bracia, naczynia nieprawości walczące.”

[6] Am 6, 5 (za Biblią Wujka): „mniemali, że mieli jako Dawid naczynia śpiewania.”

[7] 2 Kor 4, 6-7 : Bóg „zabłysnął w naszych sercach, by olśnić nas jasnością poznania chwały Bożej na obliczu Chrystusa, przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych.”

[8] Por. Dn 5.

[9] Dn 5, 3-4.

[10] Dn 5, 26-28.

[11] Iz 52, 11.

[12] J 17, 16.